Don’t be evil – mówi korporacyjne motto Google. Firma czasem realizuje je dość dosłownie, i niekoniecznie wobec samej siebie, również wobec osób, korzystających z oferowanych przez nią usług. Pod koniec lipca Google wysłała zgłoszenie do amerykańskiego Krajowego Centrum ds. Zaginionych i Wykorzystywanych Dzieci, w którym doniosła, że jeden z użytkowników jej poczty przesłał mail, zawierający trzy zdjęcia z dziecięcą pornografią. Mężczyzna został aresztowany (policja znalazła więcej treści pedofilskich w jego tablecie i telefonie), jest oskarżony o posiadanie i rozpowszechnianie dziecięcej pornografii.
„Nie bardzo wiem, na czym polega ich praca” – powiedział piszącemu o sprawie portalowi khou.com zajmujący się sprawą detektyw David Nettles. – „Ale cieszę się, że ją wykonują”.
No właśnie: na czym polega ich praca [how they do their job]?
Brace yourselves, winter spring is coming! A skoro wiosna, to za kilka dni rusza czwarty sezon Gry o Tron. Ludzie się niecierpliwią, publikują w sieci różne rzeczy, kolejny raz trafiłem na mój ulubiony fan art związany z projektem HBO.
Throne of Games, autorstwa Aarona Jasinskiego, to wspaniały obraz łączący najpopu-larniejszą grafikę promującą pierwszy sezon serialu z wizerunkiem wąsatego hydraulika z serii gier Nintendo. Wystarczy pobieżna znajomość historii napisanej przez George’a Martina, by obraz odczytać nostalgicznie: Mario odchodzi, jak odszedł Ned Stark, bo jego czas minął. Już nigdy nie będzie takich gier i konsol, przechodzenie kolejnych leveli nie będzie takie smaczne, a questy takie ekscytujące i pożywne.
Blog ma tytuł internety, bo będę w nim pisał przede wszystkim o kulturach popularnych online. Mam to szczęście (i pewnie jednocześnie pecha), że są to rzeczy, którymi zajmuję się i w pracy, i po pracy, gdy siadam do komputera jako fan. Blog jest chyba dobrym miejscem na występowanie w obu tych rolach (na ile możliwe jest ich rozłączenie jest zresztą niezłym tematem na jeden z wpisów).
Będę więc pisał o tym, jak dziś zmieniają się sposoby korzystania z mediów przez fanów – seriali, komiksów, muzyki, gier, piłki nożnej, ręcznie robionej biżuterii i całej reszty. Oczywiście przede wszystkim z mediów nowych czy raczej tych najnowszych. Zajmę się również mediami tradycyjnymi, które próbują dostosować się do gwałtownie zmieniających się warunków, w których przyszło im funkcjonować. To trudne – rodzaj rozpoznania bojem. Niektóre z przedsiębiorstw medialnych już na tym polu bitwy poległy.